UEFA wprowadziła zmiany dotyczące wydawania pieniędzy przez kluby. Dotychczasowe finansowe fair play okazało się jedną wielką porażką, dlatego Aleksander Ceferin i spółka, znaleźli nowe rozwiązanie. Jak się okazuje, nie do końca właściwe.
Zamysł projektu, jakim było finansowe fair play, wyglądał godnie, bo chodziło o zniwelowanie różnicy finansowej pomiędzy biednymi a bogatymi. Wprowadzono limity na transfery piłkarzy i inne wydatki, które nie mogły przekraczać przychodów klubu. Wydawało się, że ten pomysł zatrzyma coraz bardziej napędzającą się karuzelę transferową. Kwoty za zawodników były co chwilę wyższe i podobnie też było z zarobkami. UEFA, żeby spowolnić ten proces i przywrócić równowagę w światowej piłce, postawiła twarde przepisy i jak twierdzili jej działacze, za ich złamanie były przewidziane ogromne kary – no właśnie, "były", to w tej sytuacji słowo klucz.
Kiedy w 2013 roku Manchester City zwalniał ze stanowiska trenera Roberta Manciniego, w budżecie zrobiła się dziura w wysokości 9,9 miliona funtów. Jak się okazało, był to początek problemów Obywateli z dotrzymaniem rzetelności finansowej. Po opublikowanych przez "Der Spiegel" materiałach w sieci zawrzało, bo wyszło na jaw, że szejkowie zarządzający klubem "zinterpretowali" prawo na swój sposób. Mnóstwo fałszerstw w umowach sponsorskich, zawyżone ceny ze sprzedaży koszulek i jeszcze kilka innych kwestii spowodowało, że The Citizens otrzymali karę dwóch lat zawieszenia w europejskich pucharach.
Co zrobili arabscy właściciele? Skierowali sprawę do sądu. Były pieniądze, więc można było z UEFĄ bawić się w najlepsze. Jak się okazało, nieustępliwość popłaciła, bo wydany w 2020 roku wyrok zdjął sankcje nałożone na Manchester, ponieważ sprawa się przedawniła i według zapisu w regulaminie stworzonego przez Aleksandra Ceferina i spółkę, Obywatele są niewinni. Finalnie skończyło się tylko na 10 milionach euro kary. Wydarzenia związane z oszustwami zespołu szejka Mansoura nie dobiegły jednak końca, bo światło dzienne ujrzały nowe fakty, jednak właściciel klubu skutecznie przedłuża wszystko w czasie.
Manchester City zostaje w Lidze Mistrzów. Kara zredukowana do 10 mln euro kary.
— Jarosław Koliński (@JareKolinski) July 13, 2020
Szok i niedowierzanie.
UEFA is set to replace financial fair play with a system that will allow teams to spend only 70 percent of their incomes.
— B/R Football (@brfootball) March 22, 2022
Failure to follow the limit could result in deduction of points or relegation from the Champions League, reports @tariqpanja pic.twitter.com/MMxFNZCBWO